Noc Teatru

Kilkanaście lat temu po raz pierwszy zorganizowaliśmy „Noc Teatru”. Pokazaliśmy spektakle przygotowane przez Teatr Ludzi Upartych i Teatr Skene. Zaprosiliśmy też zaprzyjaźnione z naszym Teatrem zespoły: Teatr Talia z Zespołu Szkół w Chrostkowie i Teatr Światło z II L.O. im. Mikołaja Kopernika we Włocławku. Przez kilka kolejnych edycji „Nocy…” sala widowiskowa wypełniała się do ostatniego miejsca, a na scenie- oprócz wymienionych już zespołów- prezentowały się jeszcze grupy warsztatowe Teatru Impresaryjnego i produkcje własne naszego Teatru. Nigdy nie miałem specjalnego zamiłowania do statystyki, zatem ograniczę się i teraz do dość ogólnego stwierdzenia: kilkadziesiąt spektakli, kilkuset wykonawców, kilka tysięcy widzów, to plon naszych dotychczasowych, nocnych spotkań. Dotąd odbywały się one w październiku, w kolejne rocznice powstania Teatru Impresaryjnego i Teatru Ludzi Upartych. W tym roku „Noc Teatru” uświetniła obchody Międzynarodowego Dnia Teatru. Brzmi trochę paradoksalnie: noc uświetniająca dzień. W teatrze jednak wszystko jest możliwe. I było!  Było magicznie, niezwykle, wzruszająco, śmiesznie, poruszająco.  Na dużej scenie dwa spektakle, następnie trzy spektakle na scenie małej. Ponad 5 godzin teatru. Wybrałem 5 spektakli, ale gdybym sięgnął po wszystkie tytuły pozostające w tej chwili w repertuarze naszego Teatru, widzowie opuściliby salę rano. Dwa ostatnie sezony, dzięki aktywności Teatru Ludzi Upartych i Teatru Skene, ale przede wszystkim dzięki współpracy Teatru z Agencją Artystyczną Nowakowski Impresariat, przyniosły nam kilkanaście premier i zdecydowana większość z nich stanowi nadal podstawę repertuarową Teatru Impresaryjnego. To cieszy. Tej nocy cieszyła jednak najbardziej liczba widzów. Zawsze, kiedy decydujemy się na rozdanie darmowych zaproszeń – a ideą „Nocy Teatru” jest także udostępnienie teatru jak najszerszej grupie widzów – zastanawiam się ile osób te wejściówki wykorzysta. Tym razem prawie wszyscy podjęli decyzję spędzenia tych godzin z nami. Serdecznie za to dziękujemy. Przede wszystkim zaś dziękujemy za cudowną atmosferę, jaką Państwo zgotowali wszystkim wykonawcom i realizatorom spektakli. Od pierwszego słowa pierwszego spektaklu, do ostatniego słowa spektaklu ostatniego między sceną, a widownią czuło się niezwykłe porozumienie. Mawia się, że publiczność potrafi ponieść aktora, dodać mu skrzydeł. Tej nocy tak było. Z widowni płynęły same dobre sygnały. Każdy „szmerek”, każdy uśmiech, każde „brawko” po udanej scenie, to miód na aktorskie serce. Państwo słodziliście nam przez całe 5 godzin. Takich chwil się nie zapomina.

Jan Polak

Teatr - plakat